Punkty zapalne: świat znalazł się na krawędzi?

Punkty zapalne
Fot. Łukasz Stańczyk

Punkty zapalne. Dwanaście rozmów o Polsce i świecie to książka, od której nie można się oderwać. Jerzy Borowczyk i Michałek Larek postanowili zapytać 12 autorytetów o kierunek, w którym zmierza świat. Media atakują nas wizjami III wojny światowej, wtłaczając w nasze umysły lęk. Czy rzeczywiście jest się czego obawiać, a obecne nastroje polityczne przypominają te z lat 30. XX wieku?

I tak, i nie. Na pewno niejeden raz dyskutowaliście na ten temat z rodziną czy znajomymi. Nie da się nie zauważyć analogii – narastającego niezadowolenia społecznego, nietolerancji dla innego koloru skóry, wyznania, stylu życia. Nie da się również nie dostrzec odradzających się nacjonalizmów. Do tego dochodzą imperialne zakusy Władimira Putina, stale pogarszające się stosunki Rosji z Zachodem, wojna w Syrii i wybór Donalda  Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Świat zaczął wrzeć i wydaje się, że brakuje tylko kroku, żeby wykipiał.

Jerzy Borowczyk i Michał Larek, badacze literatury z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, długo debatowali nad obecną sytuacją polityczną. Zaznaczali na mapie świata punkty zapalne, miejsca, w których doszło do konfliktów. Wkrótce zrobiło się na niej gęsto. Aby zrozumieć, w którą stronę zmierza świat, postanowili odwołać się do autorytetów. Zapytali o zdanie 12 osób, ekspertów w swoich dziedzinach. W książce znalazły się rozmowy z reporterami (m.in. Jagielski, Tochman), fotoreporterami (Piotr Andrews, nieżyjący już Krzysztof Miller), ale i z profesorami, dyplomatami, politykami, a nawet… ze szpiegiem.

Punkty zapalne

Fot. Łukasz Stańczyk

Wachlarz tematów, jaki poruszają rozmówcy, jest potężny. Unią Europejską targają ogromne problemy – fala uchodźców, Brexit, narastające nastroje antyeuropejskie. W jakim kierunku pójdzie Europa? Wzmocni się czy rozpadnie? W co gra Władimir Putin i czy wspiera prawicowe ruchy na Węgrzech i w innych krajach, próbując doprowadzić do upadku UE? Dlaczego Rosja zaangażowała się w wojnę w Syrii? Jaką politykę obiorą Stany Zjednoczone, po tym gdy rządy przejął Donald Trump? Dlaczego Zachód nie może zwyciężyć Państwa Islamskiego (jedna z najciekawszych rozmów)? To tylko niektóre z poruszanych kwestii.

A wiecie, co jest w tej książce najciekawsze? Poza smaczkami, pokazującymi pracę mediów od kulis (opisującymi np. jak media zniekształcają obrazy z wojen, manipulując odbiorcami – tak było choćby z wojnami w Iraku czy Bośni) oraz naprawdę interesującymi teoriami (np. że UE potrzebuje wspólnej, silnej armii). Najlepszą stroną Punktów zapalnych jest różnorodność. I to nie tematyczna, ale poglądowa. Autorzy dobrali ludzi z różnych środowisk, próbując spojrzeć na dane zjawiska z różnych stron. I to był strzał w dziesiątkę, bo dzięki takiemu podejściu uzyskujemy kompleksowy obraz omawianych wydarzeń. Poglądy prawicowe zderzają się tu z lewicowymi i liberalnymi; kasandryczne wizje III wojny światowej z wyważonymi i spokojnymi teoriami na temat sytuacji na arenie międzynarodowej w najbliższych latach; sceptycy wieszczą rozpad UE albo przynajmniej całkowitą zmianę kursu, euroentuzjaści sądzą, że Unia wyjdzie z kryzysu obronną ręką. Nic tylko czytać i wyrabiać sobie własne zdanie.

Punkty zapalne

Fot. Łukasz Stańczyk

A do tego te nazwiska. Andrews, Jagielski, Tochman, Jędrysik, Miller – z racji swoich zainteresowań, myślałam, że pochłonę tylko te rozmowy. Ale nie, okazało się, że pozostali rozmówcy opowiadają o świecie w równie ciekawy sposób. Po niektórych wywiadach nabrałam ochoty na bliższe zapoznanie się z autorami, np. z Vincentem Severskim, szpiegiem i oficerem wywiadu, który zwerbował około 40 agentów. Dziś pisze książki, w których podobno ujawnia sporo kulis pracy polskiego agenta.

Dawno nie czytałam tak potrzebnej książki. Chyba od czasu Wszystkich wojen Lary nie było tytułu tak w punkt trafiającego w myśli czytelników. Brawo dla autorów i brawo dla Wydawnictwa Poznańskiego, które rozpoczęło właśnie nową serię reporterską.

Zdecydowanie polecam!