Obrażenia. Pobici z Polską: lustereczko, powiedz przecie, jakim narodem jesteśmy na świecie?

Obrażenia. Pobici z Polską
Fot. Łukasz Stańczyk

Obrażenia. Pobici z Polską to zbiór reportaży, pokazujący Polskę jako mozaikę, składającą się z elementów nie zawsze do siebie pasujących. Niezupełnie pięknych, a już na pewno niekoniecznie wygodnych. Ale prawdziwych, ukazujących jak w soczewce to, co skrywamy głęboko pod powierzchnią. A jesteśmy narodem, który bardzo łatwo ocenia innych. Który bywa ksenofobiczny, łatwo się obraża, szybko doszukuje zniewagi. I któremu z lekkością przychodzi piętnowanie tych, którzy odważyli się żyć inaczej. No cóż, najwyraźniej mentalnie wciąż tkwimy w średniowieczu. Przynajmniej częściowo.

Lubię takie małe antologie. Nie tylko dlatego że zmuszają czytelnika do czujności i skupienia, karząc nieustannie mierzyć się z inną historią i innym stylem pisania. Również dlatego że pięknie podsumowują dane wydarzenia, spajając je klamrą i wyłuszczając na wierzch wszystkie najważniejsze ich cechy. Tak też jest w przypadku tekstów zebranych w tym tomie. Ich autorami są reporterzy skupieni wokół Stowarzyszenia Reporterów Rekolektyw, a więc Urszula Jabłońska, Magdalena Kicińska, Kaja Puto, Małgorzata Rejmer, Ziemowit Szczerek, Maciej Wasielewski,  Mirosław Wlekły, Agnieszka Wójcińska. Młodzi, zdolni, wielokrotnie nagradzani za swój reporterski słuch i talent do wyszukiwania interesujących historii.

„To jest zło w czystej postaci”

Obrażenia. Pobici z Polską to ciekawy zbiór, bo analizujący zjawiska, które na bieżąco możemy obserwować na Facebooku i w mediach. Falę hejtu, zalewającą internet po informacji, że Polska przyjmie uchodźców. Falę nieprzyjemności, spotykającą Polaków o innym kolorze skóry. Co z tego, że mieszkają tu od dzieciństwa, że polski jest ich pierwszym językiem, że tutaj studiują i z tym krajem wiążą swoją przyszłość? Jakie to ma znaczenie, że nierzadko wiedzą o naszej historii więcej niż ci, w których żyłach nie płyną domieszki krwi innej narodowości? Wyróżniają się z tłumu. Są inni. A więc Obcy. A Obcych trzeba gnębić, bo Polska powinna być tylko dla Polaków, wtedy wszystko będzie dobrze.

Tak sądzą ci, którzy mieszkają w pobliżu ośrodka dla uchodźców, o którym również przeczytamy w tej książce. Uchodźców trzeba izolować od społeczeństwa – myślą. Mieszkają więc w domu ukrytym głęboko w lesie. W znajdującym się w pobliżu miasteczku pojawiają się rzadko i zawsze wywołują konsternację. Bo przecież kradną. Zaczepiają. Piją. Rozrabiają. Śmiecą. Nie wolno się do nich zbliżać! Nie wolno zwracać na nich uwagi! Uchodźca to w końcu pasożyt, skoro więc już ich trzymamy (na czym najpewniej ktoś robi pieniądze), to jak najdalej od nas. „Jak Czeczeńcy mają się zintegrować z mieszkańcami, skoro siedzą w lesie? Jak ludzie mają się ich nie bać, skoro to są ci Obcy z lasu?” – pyta retorycznie Paweł, prowadzący warsztaty dla uchodźców. Ano właśnie.

Obrażenia. Pobici z Polską

Fot. Łukasz Stańczyk

Ale Obrażenia. Pobici z Polską nie jest zbiorem poświęconym uchodźcom. Odnajdziemy w nim także inne tematy, choćby naszą narodową gotowość do odczuwania zgorszenia. Z fascynującego tekstu Mirosława Wlekłego wynika, że bardzo łatwo się obrażamy. A urazić nas może wszystko: nieodpowiednia nazwa przystanku, korki na drogach, kontrowersyjny tytuł książki. A gdy w grę wchodzi obraza uczuć religijnych, wtedy już nie ma zmiłuj! Wnosimy skargi do prokuratury bez zastanowienia, doszukując się sprawiedliwości. Później czasem się tego wstydzimy, czasem wycofujemy. Ale jesteśmy w gorącej wodzie kąpani, pierwszym odruchem jest więc wojowanie szabelką z całym światem. Moja racja przecież jest mojsza niż twojsza. Prawda?

Nie zawsze jednak bywa rubasznie. Czasem bywa smutno, innym razem tragicznie. W antologii odnajdziemy reportaż Magdaleny Kicińskiej o przemocy domowej. Świetnie napisany i przerażający w swej wymowie. Mimo tego że mamy XXI wiek, mimo funkcjonowania różnych ośrodków pomocy dla ofiar przemocy domowej i instytucji wymierzania sprawiedliwości, ci ludzie są pozostawieni samym sobie. Nie uzyskują wsparcia znikąd. Nie mogą liczyć na nikogo. Wezwania, zgłoszenia, zeznania, błękitne karty to pic na wodę. Bo gdy przychodzi co do czego, policja tylko wzrusza ramionami. I nierzadko staje po stronie sprawcy, podważając zdrowie psychiczne ofiary. Mocny tekst, który warto przeczytać.

Historii do przemyślenia jest w tej książce dużo. Nie wyłania się z niej pozytywny obraz naszego kraju. „Jeśli sami sobie nie ufamy, jak mamy ufać Obcym?” – pyta jeden z bohaterów. Może właśnie w tym tkwi sedno. W lęku. Boimy się wszystkiego co nowe i inne. Nie chcemy zmieniać swoich przyzwyczajeń, utartych ścieżek. Łudzimy się, że wszystko może zostać po staremu, że świat może i pędzi, ale przecież nie tutaj, nie w naszym miasteczku, nie na naszej ulicy. U nas jest spokojnie. Dobrze. Tak jak powinno być. Dlaczego wolimy karmić się złudzeniami, niż stawić czoła rzeczywistości?

Obrażenia. Pobici z Polską

Fot. Łukasz Stańczyk

Zaletą tej książki jest jeszcze jedna rzecz. Że pięknie podsumowuje zmiany, zachodzące w ostatnim czasie w naszym kraju. Takich zbiorów jest mało, za kilkanaście lat będą stanowiły ważne świadectwo minionego okresu. Tak jak teraz z zainteresowaniem czytamy 20 lat nowej Polski w reportażach według Mariusza Szczygła, tak w 2030 roku młodsze pokolenie będzie mogło dowiedzieć się, z jakimi problemami wewnętrznymi borykała się Polska piętnaście lat temu.

Chyba że będzie dalej się borykać.

Obrażenia. Pobici z Polską
Wydawnictwo Wielka Litera, 2016

Jeśli jesteście zainteresowani tematyką naszych współczesnych problemów, polecam również Króla Kebabów Marty Mazuś oraz Zaduch Marty Szarejko 🙂