Kto wygrał książki Nowi londyńczycy Bena Judaha od Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego?
15 marca na rynku ukaże się książka Nowi londyńczycy Bena Judaha. Wokółfaktu.pl objęło patronat medialny nad tą pozycją i z tej okazji razem z Wydawnictwem Uniwersytetu Jagiellońskiego przygotowaliśmy dla Was konkurs. Możecie wygrać 2 egzemplarze książki. Wystarczy odpowiedzieć na pytanie konkursowe!
Nowi londyńczycy – co to za książka?
Reportaż Bena Judaha to opowieść o współczesnym Londynie, w którym biali Brytyjczycy stanowią tylko 18 procent populacji. To historie imigrantów, którzy każdego roku przyjeżdżają do serca Wielkiej Brytanii, licząc, że odnajdą w nim lepsze jutro. Marzą o poprawie swojego losu, bezpiecznym, spokojnym życiu, w którym nie będą musieli martwić się o to, co włożą do garnka i czy wystarczy im pieniędzy do końca miesiąca.
Marzenie o dobrobycie często przeradza się w senny koszmar. Filipińczycy, Afrykańczycy, imigranci z Europy Wschodniej lądują na ulicy, squatach albo w dzielnicach nędzy. Sprzątają, gotują, a myśl o tym, że ziszczą swoje pragnienia, każdego dnia oddala się coraz bardziej.
Ben Judah przygląda się swojemu rodzinnemu miastu i zastanawia się, czy to jest ciągle to samo miejsce, w którym dorastał. Czy Londyn poradził sobie z multikulturalizmem?
Kto wygrał książki?
Nagrodzone komentarze – laureaci zostali poinformowani o wygranej drogą mailową:
1. „A ja wskazałabym dość nietypowo, bo „Moralistów” Katarzyny Tubylewicz. Dlaczego nietypowo? Publikacja jest zbiorem reportaży i rozmów, które traktują o kryzysie migracyjnym (w tym konkretnym przypadku tylko w Szwecji) widzianym od strony państwa przyjmującego uchodźców. A wydaje mi się, że zazwyczaj czytamy o bardzo smutnych i często wywołujących uczucie bezsilności historiach samych ludzi szukających bezpiecznej przyszłości w Europie. Nie tych, do bram których oni pukają.
Reportaże Tubylewicz nie przedstawiają Szwecji w bezkrytycznym świetle, jako mocarstwa pełnego dobroci, jak to często bywa w innych książkach. Ukazują, że Szwedzi – zazwyczaj unikający konfliktów za wszelką cenę – zrobili błąd, obawiając się mówić, dyskutować o tym, co zrobić z uchodźcami, których do siebie przyjęli. Pozostawili ich samych sobie, a to zrodziło kłopoty dla wszystkich: samych przybyszów, którzy zazwyczaj mieszkają zamknięci w swoich osiedlach, nie znają szwedzkiego i średnio aż 7 lat zajmuje im znalezienie jakiejkolwiek pracy. A także dla Szwedów, którzy w końcu zaczęli zastanawiać się, jak pogodzić swoje, nazwijmy je ogólnie, równościowe przekonania, z tym, że bezrefleksyjne podążanie ze nimi może się dla nich samych okazać zagrożeniem.
19 000 tysięcy obrzezanych dziewczynek i kolejnych 38 000 nim zagrożonych – to nie są dane z kraju Afryki Północnej, tylko właśnie ze Szwecji. Podobnie z tzw. honorowymi morderstwami, których dokonuje się na chłopcach i dziewczętach – dzieciach imigrantów – które ośmieliły się zakochać w niemuzułmaninie.
Co ciekawe, najbardziej w rozwiązanie tego kryzysu angażują się w Szwecji właśnie imigranci. Duże wrażenie zrobiła na mnie postać młodego policjanta z Afganistanu, który uczy młodych chłopaków przybyłych ze swojej ojczyzny, jak żyć w Szwecji, szanować prawa kobiet. Jednak najbardziej podziwiam Sarę Mohammad – iracką Kurdyjkę, która uciekła ze domu w dzień wymuszonego ślubu z o wiele starszym i nieznanym jej mężczyzną. Przywdziała burkę i schowała się przed kałasznikowem brata u kuzynki. Przysięgła sobie, że jeśli przeżyje, będzie walczyć o prawa kobiet. I to właśnie robi w Szwecji.
„Moraliści” pokazują, że w przypadku kryzysu migracyjnego nic nie można zamiatać pod dywan, nawet jeśli tak naprawdę, jak Szwedzi, intencje mamy dobre. Trzeba stawiać czoło problemom i nawzajem siebie słuchać – i uchodźcy mieszkańców kraju, do którego przybyli, i odwrotnie”.
2. „Nie wiem czy ta książka jest najlepsza – mowa o „Wielkim przypływie” Jarosława Mikołajewskiego ale historia „mikroskopijnej” wyspy która jest tratwą ratunkową tysiąca uchodźców musi być dobra. Na pewno ją przeczytam :)”
Na czym polegało zadanie konkursowe?
Czekają na Was 2 egzemplarze tej książki. Jeśli chcecie ją przeczytać, odpowiedzcie na pytanie konkursowe: Jaką książkę o tematyce uchodźczej uważacie za najlepszą i dlaczego? Na rynku jest coraz więcej takich pozycji. Reporterzy piszą o ewolucji Starego Kontynentu, kryzysie migracyjny, o napływie uchodźców, którzy dobijają się do bram Europy, sądząc, że odnajdą w niej spokój i bezpieczeństwo. Wskażcie, którą książkę na ten temat warto przeczytać.
Na Wasze odpowiedzi czekamy do 18.03.2018. Wpisujcie je w komentarzach na blogu, na Facebooku i Instagramie. Najciekawsze posty zostaną nagrodzone książkami.
Powodzenia!
- 9 książek o islamie, które warto wziąć do ręki. Choć nie są łatwe
- Był sobie chłopczyk Ewy Winnickiej: nic na nas nie mają
- Nie hańbi Olgi Gitkiewicz. 5 powodów, by przeczytać tę książkę
- Księżyc z Peweksu Aleksandry Boćkowskiej: O ludziach, którzy bili się o ser
- Marcin Wójcik, Celibat. Dni święte i nieświęte
- Anglicy. Przewodnik podglądacza: czy w Wielkiej Brytanii żyje się lepiej?
- Fotografie, które nie zmieniły świata Krzysztofa Millera: zamykam się w sobie i robię zdjęcia