„Berbeka. Życie w cieniu Broad Peaku” to książka, którą się pochłania. Poruszająca, wartko napisana historia życia jednego z najlepszych polskich wspinaczy, jest też opowieścią o pasji, przyjaźni i o tym, jak czasem jedno wydarzenie może wpłynąć na całe życie.
Biografie górskie od Wydawnictwa Agora to już marka sama w sobie. Są poruszające, dobrze napisane, wzbogacone genialnymi zdjęciami. Bardzo lubię tę serię, nie mogłam więc przegapić kolejnej nowości, „Berbeki”. I cieszę się, że po nią sięgnęłam, bo to była wspaniała lektura!
To najlepszy czas na czytanie biografii himalaistów. Gdy za oknem sypie śnieg i duje wiatr, lepiej rozumiemy z czym muszą mierzyć się wspinacze. Oczywiście, my siedzimy w ciepłych domach, zakutani w koc i najpewniej przytuleni do ciepłego kubka herbaty. Mimo wszystko jesteśmy w stanie wyobrazić sobie choć namiastkę warunków, w jakich himalaiści walczą z własnymi słabościami i z potęgą natury.
„Berbeka. Życie w cieniu Broad Peaku” to opowieść o Macieju Berbece, jednym z najwybitniejszych polskich wspinaczy, zdobywcy pięciu ośmiotysięczników. Nie jest to historia chronologiczna. Tak jak sugeruje tytuł, opowieść toczy się wokół wyprawy na Broad Peak.
Czytaj: 10 najlepszych książek o górach, które musisz poznać
W 1988 roku Maciej Berbeka był pewny, że zdobył Broad Peak, tymczasem wszedł tylko na przedwierzchołek góry, Rocky Summit. Wyprawę niemal przypłacił życiem, więc koledzy nie mieli sumienia powiedzieć mu, że nie zdobył szczytu. Poznał prawdę dopiero po powrocie do kraju – i ta informacja wpłynęła na całe jego życie.
Odsunął się od środowiska wspinaczy, z którymi wcześniej był bardzo związany. Przestał jeździć w najwyższe góry świata. Skupił się na rodzinie (miał 4 synów i wspaniałą żonę, z którą tworzył bardzo udane małżeństwo) i rozwijaniu własnego biznesu. Został przewodnikiem wysokogórskim i prowadził wyprawy komercyjne w górach całego świata.
Broad Peak jednak wciąż mu ciążył. Nie chciał rozmawiać o tej wyprawie, unikał tematu. Berbeka w ogóle był człowiekiem skrytym – z książki wyłania się obraz osoby cichej, pracowitej, odpowiedzialnie podchodzącej do zadań, które ma wykonać. Ludzie do niego lgnęli, bo dawał im poczucie bezpieczeństwa. Miał też absurdalne poczucie humoru, które w górach pomagało rozładować napięcia w zespole.
Broad Peak czaił się gdzieś w tle i gdy w 2013 roku pojawiła się możliwość ponownego zmierzenia się z tą górą, Berbeka dał się skusić. Żona bała się tej wyprawy, znajomi byli zdziwieni, że niemal sześćdziesięcioletni wspinacz po tylu latach przerwy w himalaizmie zimowym, chce ponownie zmierzyć się z tą zdradliwą górą. A on pojechał – mimo że dużą część zespołu stanowili młodzi wspinacze, z którymi Berbeka wcześniej nie miał do czynienia (m.in. Adam Bielecki czy Tomek Kowalski), co mogło wpłynąć na przebieg wyprawy.
Czytaj:
14 niezwykłych książek o polskich wspinaczach
I najprawdopodobniej wpłynęło. Jak wszyscy wiemy, Maciej Berbeka nie wrócił z tej wyprawy. W górach pozostał również Tomasz Kowalski. Raport, który sporządzono po wypadku, był bardzo surowy. Osądzał on młodych wspinaczy, że nie poczekali na bardziej osłabionych członków ekipy, że rozwiązali linę.
Nie dowiemy się, co wydarzyło się na górze. Warunki, z którymi mierzyli się himalaiści były dramatycznie trudne, właściwie każdy z nich walczył o własne życie. Nie nam pozostaje wydawać osądy, bo nie musieliśmy mierzyć się z himalajską zimą. Natomiast możemy tę książkę czytać, rozmawiać o tym i zmieniać nastroje panujące od kilku lat wokół górskiego środowiska – i gorąco do tego zachęcam.
Ogromną zaletą tej książki jest duża część poświęcona Ewie Berbece. Żona Macieja była artystką związaną z Teatrem Witkacego w Zakopanem. Gdy Maciej był na dole, pomagał jej przy pracy (sam również malarzem i scenografem, ukończył ASP w Krakowie). Razem tworzyli świetny zespół, bardzo zaangażowany w życie zakopiańskiej społeczności. Scenki i obrazki z ich codziennego życia to wisienka na torcie tej książki.
Bardzo polecam biografię „Berbeka. Życie w cieniu Broad Peaku”. To wspaniale napisana książka (autorzy Dariusz Kortko i Jerzy Porębski to gwaranci dobrej lektury), w którą przyjemnie zatopić się na kilka wieczorów. Barwne, plastycznie namalowane postacie sprawiają, że zżywamy się z bohaterami, przeżywamy z nimi lęki i radości.
Jedyną wadą jest zakończenie tej historii. Ale je już napisało życie.
Czytaj recenzje innych świetnych książek z serii Agory:
„Spod zamarzniętych powiek” Adama Bieleckiego: góry obnażają. I zdzierają z ludzi maski
„Przeżyć. Moja tragedia na Nanga Parbat” Elisabeth Revol. Poruszająca opowieść niezwykłej kobiety
Dariusz Kortko, Jerzy Porębski, Berbeka. Życie w cieniu Broad Peaku
Wydawnictwo Agora, 2020